Fallout (2024)
Fallout: Sezon 1 Fallout Sezon 1, Odcinek 2
Odcinek Fallout (2024)

Cel

The Target 1h 5m
7,6 1 379
ocen
7,6 10 1 1379
Fallout
powrót do forum s1e2

Wieżyczka

ocenił(a) serial na 8

Wieżyczka strzelająca wszędzie tylko nie w doktora z psem. Szkoda takiego głupiego elementu.

ocenił(a) serial na 2
StrangeGuy

Zgadzam się. To było mega słabe, zwłaszcza że doktor nie był wyjątkowo szybki ani zręczny. Można było to dużo lepiej rozegrać, albo zrezygnować z tej sceny całkowicie.

ocenił(a) serial na 7
tycek85

W każdym odcinku wsadzają chochlę niepotrzebnego dziegciu. Choćby ta scena z falą uderzeniową z pierwszego odcinka: daje czas na konwersacje ojca z córką tłucze szyby ale nie mierzwi nawet fryzur i nie niepokoi nawet konia...

ocenił(a) serial na 2
YouzeQ

Szczera prawda. Sam się mocno zdziwiłem tą początkową sceną. Niby jej tłumaczy zasadę kciuka, po czym grzyby w LA są tak wielkie że nie mają najmniejszych szans na ratunek, mimo to próbują odjechać na koniu przed wybuchem atomowym? Jeżeli dotarła do nich fala uderzeniowa to już dawno są skażeni na tyle, że jedyne co im pozostaje to śmierć w męczarniach. Plus oczywiście to co wspominasz. Szyby poleciały, a reszta stoi i się patrzy. Koń nie uciekł, nikt nie został ranny. Cuda Hollywood.

StrangeGuy

Pewnie miała 95% szans na trafienie hehe

ocenił(a) serial na 10
Floadi

To, ale nieironicznie. Chyba każdy kto grał w jakąkolwiek grę z tej serii rozpoznał, że ta scena to właśnie parodia całego systemu celowania opartego na procentach.

ocenił(a) serial na 7
Jacek112PL

Problem z tym, że lwia część fabuły jest taka, że trzeba jej w ten sposób bronić. Bo ci tutaj to drugoplanowi NPC, bo wykonał już ruch w swojej turze, bo ktoś miał luck 10, bo system celowania w grze, bo tamto, bo sramto... A serial robi pełno rzeczy po swojemu.

ocenił(a) serial na 10
YouzeQ

A czy to jest bronienie? Serial jest osadzony w świecie gry, która również była pełna satyry i autoironii, różnica jest taka, że tutaj poszli w zupełną komedię kosztem logiki, o co nie mam pretensji bo jest to od samego początku dobrze oznaczone i widoczne. To jak ze slasherami, oglądając taki od razu wiesz, że będzie głupio, śmiesznie i nielogicznie (bo czemu po prostu sami nie zadźgają tego psychola?).

ocenił(a) serial na 2
Jacek112PL

Cały ten serial to jest jak parodia, szkoda tylko że głównie parodiuje logiczne zachowania i realizm. A takim sposobem to można sobie każdy błąd próbować wyjaśnić, jak już wspomniał przedmówca.

tycek85

No niestety, jeżeli nie grało się w gry to takie sytuacje, gdzie nie ogarniasz o co chodzi będą się pojawiać. Tutaj akurat chodzi o celność, która w Falloutach mimo wysokich szans na trafienie potrafiła właśnie w taki sposób działać, a te wieżyczki to już w ogóle była kwintesencja tego systemu. Tym samym mamy tu elementarny brak znajomości uniwersum albo po prostu diagnozą będzie brak pożytecznych umiejętności.

Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 2
Virsitaris

Fallouta kolego drogi mi tłumaczyć nie musisz, gdyż znaczące części przechodziłem wielokrotnie, z wyjątkiem FOBoSa, którego zamierzam nadrobić niedługo na emulatorze PS2, FO4 (bo to crap, ale pewnie w niego zagram) i FO76, bo to szmelc zupełny i szkoda mi czasu na ogrywanie tego crapa.

To co mamy w serialu to jest idiotyczna scena, którą oczywiście można próbować sobie wyjaśnić tak jak to robicie, że to rzekomo nawiązanie do celowania w Falloucie. Jeżeli taki był zamysł twórców to bardzo przestrzelili, bo w serialu wygląda to jak jedna z wielu bzdur, których przez te osiem odcinków mamy aż nad to, od lore'owych, przez fabularne i zdroworozsądkowe. Gdyby to było pokazane przez system celowania wieżyczki, z filtrem z VATSa, zgoda, wtedy mamy nawiązanie. Aktualnie to jest po prostu bzdura, którą można sobie próbować tłumaczyć w jakikolwiek sposób chcecie. Samą scenę można by wyciąć i serial ani by stracił ani zyskał.

A jak chcesz Sobie wieżyczki w Falloucie potestować to polecam próbę wejścia do Sierra Army Depot w słabym pancerzu :P

Najpierw obraź adwersarza zarzucając mu braki w znajomości albo w umiejętnościach, a potem pozdrawiaj. A wsadź sobie w buty te swoje pozdrowienie.

tycek85

Już sam fakt, że FO76 oceniłeś bez zagrania w tę grę (w dobie refundów i tanich kluczy) dyskwalifikuje Cię w jakiejkolwiek dyskusji. Nawet nie chodzi tu o ten konkretny przypadek, ale to tak jakbym oceniał jazdę Polonezem nigdy nie siedząc za jego kierownicą xD

ocenił(a) serial na 2
Virsitaris

I bardzo dobrze, bo szkoda mi czasu na takie jałowe dyskusje na słabym poziomie. Tak jakbym musiał zjeść gówno, żeby wiedzieć że nie będzie smaczne.

ocenił(a) serial na 10
tycek85

Ja nic nie wyjaśniam, ja po prostu uznaję to za parodię i że to w założeniach miało takie być. Bez powagi i realizmu, za to ze scenami gdzie można parsknąć śmiechem.

ocenił(a) serial na 2
Jacek112PL

Może wyjaśnianie to złe słowo i lepszym była interpretacja? Szanuję Twoją ocenę choć się z nią nie zgadzam.

I mam pytanie na serio, czy serial Fallout był reklamowany gdziekolwiek jako komedia (wszakże parodia jest typem komedii)? Na Imdb jest jako Action, Adventure, Drama. Na filmwebie figuruje jako Akcja, Sci-fi. I stąd pytanie czy któryś z twórców wypowiedział się o tym serialu, jako o parodii, czy to tylko Twoja forma interpretacji przedstawionych wydarzeń? Nie chcę tutaj wpływać na Twój osąd ale jestem ciekaw, bo może przegapiłem coś przed premierą, co wpłynęło na moją ocenę?

Każde dzieło można interpretować na wiele sposobów i spotkałem się nawet z takimi interpretacjami iż osławiony The Room Tommy'ego Wiseau (znanego w niektórych kręgach jako Tomasz Wieczorek, względnie Wieczorkiewicz), uważany przez wielu za najgorszy film na świecie, wcale nie jest dramatem, tylko zamierzoną parodią dramatów z wątkami romantycznymi i Tommy wcale nie był amatorem, któremu zamarzył się film życia, tylko geniuszem, który nakręcił ponadczasowe arcydzieło. Podobnie niektórzy interpretują filmy Eda Wooda. Do której grupy przypiszemy Fallouta to już zależy od interpretujących. 

W mojej opinii Fallout jako seria gier zawsze był poważny, zwłaszcza jeśli chodzi o tytuły oryginalnych twórców, bo to co robi Bethesda ciężko brać na serio. Miał elementy satyry i czarnego humoru, ale nigdy nie był stricte komedią, zwłaszcza taką próbującą cokolwiek parodiować.

A sam serial też jak dla mnie nie jest wyjątkowo zabawny i dodatkowo sami twórcy nie wiedzieli w którą stronę chcą iść.  Mamy sceny poważne, jak ta z Rogerem, ale zaraz cała powaga zostaje rozbita żałosnym żartem (jak ass jerky), mamy sceny wprost żałosne, jak ta z ciastem podczas strzelaniny w krypcie albo walka Titusa z Yao Guai i sceny które podchodzą pod gore (jak ta z protezą) albo praktycznie pod snuff (jak scena porodu). Nie przypominam sobie żebym faktycznie parsknął śmiechem choć raz podczas seansu, gdyż dla mnie to był pokaż niekończącej się żenady niestety, na poziomie ostatnich "wielkich" ekranizacji (Rings of Power, Witcher, Halo, etc.)

ocenił(a) serial na 10
tycek85

Nie mam pojęcia czy był reklamowany jako komedia czy nie, ponieważ zupełnie się tym serialem nie interesowałem przed premierą.
No, a teraz po premierze po prostu widzę jak jest. A jest tak, że postanowili iść inną drogą niż twórcy The Last Of Us czy innego TWD i nie traktować siebie zbyt poważnie. Jeśli zrobili to intencjonalnie to świetnie, jeśli nie to nie mam pojęcia czy rng dobrze im się wylosowało, że to wyszło, czy może to geniusze nieświadomi własnego geniuszu.

Nie znam The Room więc się nie wypowiem.

Gry nie były stricte komedią, ale miały taką nutkę. Twórcy serialu postanowili pójść stricte w to i ja nie mam z tym problemu. Może miałbym gdybym siedział bardziej w tym lore, ale jako ktoś kto grał tylko w niektóre gry i pobieżnie kojarzy świat - jestem zadowolony.

No właśnie ten kontrast mi się podobał. Z jednej strony mamy ranę od dźgnięcia, może jakieś martwienie się o bohaterkę, z drugiej natychmiastowe leczenie ze stimpacka. Mamy potężnego rycerza, który jest budowany na wielkiego badassa z honorem, żeby przy pierwszej walce zaczął uciekać przed niedźwiedziem. Mamy śmierć niewinnych, ciężkie walki itp,. a w tle leci spokojna muzyka. Mamy wielką tajemnicę krypty 31, nie wiemy co jest za rogiem, a okazuje się, że to mikro robot z ludzkim mózgiem.

Odrealnienie tego wszystkiego, absurd i zabijanie wszelkiej powagi jest dla mnie zaletą i uważam, że to całkowicie intencjonalne. Mogli zrobić kolejny serial o tym jak w obliczu apokalipsy ludzie się zmieniają, jak płynna jest moralność w obliczu ekstremalnych sytuacji, do czego posuną się bohaterowie itp., ale celowo wybrali inny styl.

Natomiast jeśli Ty spodziewałeś się czegoś na poważnie albo zwyczajnie nie lubisz takich seriali to też ok, szanuję Twoją opinię i rozczarowanie serialem, choć sam go nie podzielam.

ocenił(a) serial na 2
Jacek112PL

Hej, dzięki za odpowiedź.

ocenił(a) serial na 9
tycek85

Tommy byl geniuszem i kropka.

Jacek112PL

Poprzedni rozmówcy albo nie grali w pierwsze Fallouty albo grali nieuważnie. Wierzyczki miały baarrdzo kiepską celność 

ocenił(a) serial na 8
StrangeGuy

dlatego wyświetlała ten komunikat, "please remain calm :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones