Oglądałam film jako dziecko około 10 letnie. Po 20 latach wróciłem do filmu. Jestem bardzo zawiedziony. Tylko dwie sceny były na miarę filmu gangsterskiego: 1. Zabicie księgowego w windzie oraz 2. Scena zabicia Jima w domu, choć też absurdalne było te odwracanie się plecami do gangstera, a niby wiedział, że go ktoś obserwuje. Mógł poczekać na korytarzu i od razu gościa zdjąć. Na początku filmu opowiada do Elliota jak to trzeba od razu zabijać wszystkich z gangu Capone A tu puszcza wolno gościa, który chce go zabić. Druga rzecz to czołgał się przez kilkadziesiąt metrów A potem czekał żeby umrzeć po przekazaniu kartki z rozkładem pociągów. Dalej już tylko absurd goni absurd. Muzyka tylko dobra na początku filmu jak są napisy potem już tylko gorzej. Klimat muzyki rodem z Indiana Jones. Akcja na moście to dramat. Wszycy z uśmiechem na twarzy jakby szli na piwo do baru. Księgowy patrzy jak Stone spadł w rów A Ci w aucie czekają 10 seksund aż się księgowy odwróci żeby ich zabił. Poczym ciężko ranny Stone okazuje sie ze tryska zdrowiem. Chodzi jak nowonarodzony po komisariacie. Scena na stacji PKP z dzieckiem to nie wiem czy nawet komentować. Cała masa nielogicznych rzeczy. Te zwolnione tempo jak zjeżdżał wózek, świstające kula nad dzieckiem, matka która leży i wyciąga ręce, a na koniec Stone łapie wózek i rozawla gościa, który po jednym strzale pada jak mucha (choć w wyżej wymienionej scenie bohater dostał sito, jakieś 20 kul i żyje jescze jakieś 30 minut). Jest to tak naciągane żeby zbudować na siłę emocje, że aż czułem się żenujaco. Za mało Capone w tym filmie zdecydowanie. Jedyna rola, która mi się podobała to Stone. Scen żenujących było tak dużo, że nie chce mi się już nawet ich wypisywać dalej.
Ostanio oglądałem Sherocka Holmsa i zakładałem z góry, ze to kino rozrywkowe i brak realizmu jest wskazany gdyż założenie takiego filmu jest zeby fajnie bawić i miło spędzić czas. Tu zmaiast pożądanego kina gangsterskiego dostałam bajeczkę. Zabrakło mroku i odrobiny realizmu. Można mówić że to tylko film ale zmarnowano moim zdaniem jego potencjał.
Podsumowując. Fajne kino familijne, z happyendem dla rodziny w niedzielne południe.